poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Rozdział 2


Dzisiaj pierwsze wykłady. Postanowiłam wyjść wcześniej, aby się nie spóźnić i w ogóle znaleźć salę w której mają odbyć się nauka. Stałam właśnie przed planem budynku zastanawiając się jak można dojść do sali. Mając nadzieję, że dobrze się kieruję udałam się korytarzem. Stanęłam na progu klasy i zaczęłam się rozglądać, było już tam parę osób rozmawiających w małych grupach. Sama nie miałam odwagi by do nich podejść więc postanowiłam znaleźć sobie miejsce. Może to i głupie ale wolałam usiąść sobie z tyłu zostawiając wiele miejsc wolnych z przodu. Sala powoli zaczęła się wypełniać uczniami, którzy oczywiście zaczęli zajmować wole miejsca z przodu przez co prawie sama zostałam w moim rzędzie. Wszedł profesor witając nas serdecznie i zaczął wykładać. Po 10 minutach od rozpoczęcia rozległ się huk mocno otwieranych drzwi. Wszyscy obrócili w stronę dochodzącego dźwięku, drzwiach stała drobna brunetka z kręconymi włosami.
- A pani to kto ? – zapytał wykładowca w stronę brunetki
- Mikayla Secred – wyjaśniła promiennie się uśmiechając – Przepraszam za spóźnienie- dodała a profesor westchnął.
- Dobrze, zajmij miejsce już bez szumu – odpowiedział i wrócił do omawianego wcześniej tematu. Mikayla rozejrzała się po sali, dostrzegła chyba wolne miejsce obok mnie i ruszyła w moją stronę.
- Można ? – spytała wskazując miejsce obok mnie
- Jasne – mruknęłam tylko
- Ominęło mnie coś ciekawego ? – zapytała znowu
- Nie profesor zrobił tylko wprowadzenie do tematu. Którego jak widać jeszcze nie skończył – odpowiedziałam jej szeptem, a ta pokiwała tylko głową. Obserwowałam ją kontem oka i zauważyłam, że mi się przygląda.
- Czemu mi się tak przyglądasz ? – zapytałam
- Nowa tu jesteś prawda ? – odpowiedziała pytaniem
- Trafne spostrzeżenie
- Masz dziwny akcent – stwierdziła po chwili
- Dzięki – odpowiedziałam cierpko – Jestem z Polski
- A więc czemu sama tu siedziałaś ? – znów zapytała
- Hm… pomyślmy jestem nowa… mam dziwny akcent więc niedawno musiałam przyjechać… w dodatku jestem z polski, a to dość daleko więc myślę, że  można z tego wydedukować, że nikogo tutaj nie znam – powiedziałam, a Mikayla przewróciła oczami.
- No to co powiesz żebyś kogoś poznała – zaczęła znowu po chwili obróciłam się w jej stronę i spojrzałam na nią – co masz na myśli ? –zapytałam.
- Impreza. Dzisiaj. Z paroma fajnymi ludźmi. Co ty na to  ? – zapytała, otworzyłam już usta żeby odmówić, bo nie przepadam za imprezami, ale z drugiej strony nikogo tu nie znam a na pewno nie poznam jak będę cały czas siedziała w domu razem z tą straszną babcią za ścianą.
- Czemu nie ? Dobra to gdzie i kiedy ? – gdy tylko te słowa wyszły z moich ust Mikayla obdarzyła mnie uśmiechem prezentując swój idealny zgryz.  
***
Zbliżała się impreza, a ja ciągle w proszku. Ubrania były na całej podłodze a ja dalej stałam w bieliźnie przed szafą tyle, że pustą. Chwyciłam czarną sukienkę na ramiączkach która była wąska w tali, a spódnica składająca się z falbanek barwiły różowe kwiaty. Do tego ubrałam wysokie różowe szpilki, a włosy rozpuściłam które spadały na moje ramiona luźnymi falami. Zrobiłam mocny makijaż oczu, a usta musnęłam tylko błyszczykiem. Ledwie skończyłam zadzwonił dzwonek do drzwi.
- To pewnie Mikayla – mruknęłam do siebie i pobiegłam otworzyć. W drzwiach rzeczywiście stała ona w małej, czarnej, obcisłej sukience w wysokich, czerwonych szpilkach razem z małą torebką w tym samym kolorze co buty. Uśmiechnęła się do mnie wykrzywiając do mnie swoje pomalowane na czerwono usta.
- Gotowa ? – zapytała
- Tak zaczekaj wezmę tylko torebkę – odpowiedziałam
- Aha wiedziałam – tym razem to był niestety nie głos mój, ani Mikayli tylko mojej kochanej sąsiadki – wiedziałam, że ty też pracujesz w burdelu, ale ja nie chce widzieć tu żadnych Alfonsów a tym bardziej klientów tam do lasa z wami ! – krzyknęła
- Ale proszę pani my tylko … - zaczęłam się tłumaczyć ale Mikayla mi przerwała
- I co głupia babo nas dyskryminujesz praca jak każda inna, jak byś chciała to tobie możemy też załatwić mały etacik – powiedział moja nowa koleżanka na co staruszka poczerwieniała ze złości i wleciała do swojego mieszkania
- I widzisz tak to się … - Zaczęła Mikayla lecz niestety nie skończyła, bo staruszka wyleciał ze swojego mieszkania wymachując kosturem.
- Ja wam teraz pokarzę wy motyki jedne- zaczęła krzyczeć na co robiąc wielkie oczy zaczęłyśmy biec schodami na dół .
- Ty to masz sąsiadkę – powiedziała Mikayla pomiędzy oddechami – Staro może wygląda ale dwa piętra po schodach to szybko pokonała.
- Nie trzeba było jej dogadywać – odcięłam się
- Nie będzie mi tu stara pruchwa obrażać – wyjaśniła
- Dobra chodźmy już na tą imprezę
- No wreszcie gadasz do rzeczy – mówiąc to objęła mnie ramieniem i ruszyłyśmy w stronę zaparkowanej już taxówki.
Kierowca zawiózł nas pod klub z którego było już słychać głośną muzykę. Spojrzałam na kolejkę która była dość długa.
- To se trochę poczekamy- westchnęłam
- Och ja spokój czekanie nie jest dla nas – odpowiedziała Mikayla i pociągnęła mnie za rękę. Szłyśmy na sam początek kolejki gdzie stał potężny ochroniarz. Mikayla tylko obdarzyła go swoim uśmiechem, a ten od razu wpuścił nas na salę za nami oczywiście rozległy liczne jęki oczekujących w kolejce ale to na ochroniarzu wrażenia nie zrobiło. Mikayla dalej ciągnęła mnie za rękę ale tym razem w stronę baru. Przy barze puściła moją dłoń i od razu zbliżyła się do bruneta siedzącego z grupą przyjaciół i go namiętnie pocałowała.
- A to jest Ewelina – powiedziała gdy w końcu oderwała się od chłopaka wskazując na mnie.
- Cześć – przywitali się równocześnie
- To jest Noah – powiedział wskazując wysokiego ciemno-blond chłopaka stojącego najbliżej mnie – Mike – ciemnooki brunet – Rebecca mój siostra – trochę wyższa ale podobna do niej brunetka – no i Nicholas mój chłopak – brunet objął ją ramionami w tali i przyciągnął do siebie.
- Miło was poznać – odpowiedziałam tylko lekko speszona z powodu bycia w centrum uwagi.
- Ewelina jest z Polski i dopiero co przyjechała i nikogo nie zna – wyjaśniła Mikayla próbując przekrzyczeć muzykę.
- No to może będę pierwszy miał okazję z tobą zatańczyć – podszedł do mnie Mike z propozycją
- Chętnie – odpowiedziałam z uśmiechem i ruszyliśmy do tańca.
Muszę niestety przyznać, że Mike to nie najlepszy tancerz, ale pomęczyłam się przez parę piosenek, a potem powiedziałam że chętnie bym się czegoś napiła i ruszyliśmy z powrotem do baru. Była tam tylko Mikayla i Rebecca. Gdy ta druga mnie tylko zauważyła uśmiech zszedł jej z twarzy.
- O Ewelina chodź ze mną do toalety – zawołała przekrzykując muzykę Mikayla. Zgodziłam się i gdy weszliśmy do łazienki moja towarzyszka od razu pobiegła do lustra aby poprawić makijaż.
- Widziałam, że wpadłaś Mike`owi w oko
- No możliwe ale muszę ci jedno wyznać tancerzem to on nie będzie – gdy to powiedziałam Mikayla wybuchła śmiechem
- No właśnie o to chodzi on prawie nigdy nie tańczy a gdy cię zobaczył od razu na parkiet, a to u niego rzadko spotykane – mówiąc to Mikayla sprawdzała wszystkie po kolei kabiny czy są puste.
- Dobra czysto- podsumowała
- No a o co …. – nie dokończyłam, bo zauważyłam, że z torebki wyciąga tabletki w małym foliowym opakowaniu.
- Co to jest ?
- Jak to co Amfa – wyjaśniła Mikayla wyciągając jedną i połykając wodą z kranu.
- Trzymaj – rzuciła mi woreczek który odruchowo złapałam.
- Ty chyba zwariowałaś – odpowiedziałam
- No nie mów, że nigdy jeszcze nie brałaś
- Nie nie brałam i nie zamierzam – odpowiedziałam na co parsknęła śmiechem.
- Wychodzę – odpowiedziałam tylko i zaczęłam kierować się w stronę wyjścia z łazienki.
- Ewelina no weź zaczekaj … - moja towarzyszka zaczęła ale jej przerwałam
- Nie będę na ciebie czekać jak chcesz to proszę zadław się tą amfą, ale mnie w to nie mieszaj – powiedziałam po czym rzuciłam w nią tabletkami i wyszłam.
Zauważyłam tylnie wyjście nie daleko drzwi łazienki i postanowiłam tam tędy wyjść. Otworzyłam drzwi i usłyszałam śmiechy. Wystawiłam głowę przez drzwi i zauważyłam pięciu pijanych chłopaków. Ze strachem schowałam się za drzwiami. Jeden blondyn wymiotował właśnie za kosz, drugi się zaś z niego śmiał
- Niall coś ty znowu zeżarł – wydusił między śmiechem ten drugi
Po drugiej stronie znowu jeden brunet w czerwonych gaciach leżał przy ścianie.
- Louis nie śpij – ryknął mu do ucha zataczający się chłopak z lokami. Louis nagle się ocknął przez co przywalił loczkowi ręką. Za nimi mulat wybuchnął śmiechem.
- Z czego się śmiejesz ! – wrzasnął loczek- lepiej mi pomórz – powiedział chłopak zbliżając się do Louisa. Chłopak w czerwonych gaciach zaczął sobie śpiewać pod nosem, ale nie zrozumiałam nic z tego z powodu jego bełkotu.
- Bież go za nogi – powiedział loczek do mulata. Chłopcy trzymając Louisa za nogi i ręce zaczęli go nieść w stronę kosza. Lecz trochę z trudem, bo nogi im się plątały ale w końcu wrzucili chłopaka do wielkiego śmietnika.
- Liam, Niall chodźcie idziemy ! – wrzasnął mulat i chwiejnym krokiem i ze śmiechem wyszli z zaułka. 

*** 
Oto następny rozdział przepraszam, że dopiero dzisiaj ale sami wiecie święta xD. Rozdział jest trochę dłuższy ale mam nadzieję, że się wam spodoba. On i jak obiecałam pojawiło się 1D. Zapraszam was bardzo do komentowania, możecie tam umieszczać linki swoich blogów to chętnie skomentuje i mam nadzieję, że i wy odwdzięczycie się tym samym. 
Katy227 

8 komentarzy:

  1. Boski!!!I mam pytanko.Co to kest kostur?I u mnie nowy imagin :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziło mi o o laskę drewnianą używaną do podpierania się przy chodzeniu. Jestem ze śląska i mogę mieć małe zaporzyczenia z gwary. Ale spoko jak czegoś jeszcze ty lub ktoś nie rozumie możecie pytać.

      Usuń
  2. Też miałam takie samo pytanie, co koleżanka u góry. :)
    Wracając do tematu, rozdział bardzo mi się podoba. :D
    Mam też inne pytanie. Czy Liam, Niall i Zayn zostawili w śmietniku Louisa? :D
    Czekam na następny rozdział z niecierpliwością. xD
    Zapraszam do siebie:
    http://need-you-now-louis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie powinna za dużo zdradzać o śmietniku ale tak to był Louis

      Usuń
  3. Haha, zajebisty! xD Babcia wymiata, ta amfa.. no nie podejrzewałam, że takie coś napiszesz ;P i jak Niall wymiotował haha. Nie no cuudownie ;D Czekam na nn ^^
    @Cornelia1dxx

    OdpowiedzUsuń
  4. super blog czekam na kolejny rozdział zapraszam do mnie
    http://onedirectionhistorie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. AlwaysLoveLive20 czerwca 2012 10:27

    świetnie piszesz. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow, dziewczyno masz talent do pisania. :D Oby tak dalej, po prostu swietne.:)

    OdpowiedzUsuń