Z snu wyrwał mnie płaczliwy szept.
- Ewelina – ktoś załkał z początku myślałam że to tylko mój
sen ale szept się powtórzył. Otworzyłam powoli oczy i nad moim łóżkiem
zobaczyłam skuloną płaczącą postać. Oświeciłam nocną lampkę i się przeraziłam
widokiem Patrycji. Twarz blondynki była cała mokra i czerwona od łez. We
włosach zauważyłam jakieś liście a jej sukienka była podarta z jednej strony.
Stała boso a jej nogi były całe w błocie.
- Jezus, Maria co się stało ? – zapytałam od razu. Dziewczyna
zamiast odpowiedzieć jeszcze bardziej się popłakała stojąc przede mną. Za mną
przeciągnął się Louis.
- Co jest ? – spytał zaspanym, ochrypłym głosem. Patrycja na
głos chłopaka cofnęła się do tyłu obejmując się ramionami i głośno załkała.
Wstałam z łóżka i podeszłam powoli do dziewczyny i przytuliłam ją do siebie.
- Co jej jest ? – zapytał Lou przyglądając się nam. Pod
dziewczyną nogi się ugięły że ledwo ją podtrzymałam.
- Louis pomórz mi – zwróciłam się do chłopaka. Brunet
posłusznie podszedł do nas i gdy chciał wziąć Patrycję na ręce ta przestraszona
chwyciła mnie mocno za szyję i zaczęła przeraźliwie krzyczeć.
- Nie, nie pozwól aby mnie zabrał – powiedziała i wybuchła
jeszcze bardziej histerycznym płaczem.
Tomlinson odsunął się bojąc się podejść i zmarszczył się.
- Może powinienem zadzwonić po jakąś karetkę czy coś … -
podrapał się w tył głowy. Usiadłam przy dziewczynie a ta objęła mnie kurczowo.
- Nie to chyba nie będzie potrzebne. Wyjdź tylko bo przy
tobie się denerwuje – chłopak nieprzekonany pokiwał głową i udał się do drzwi.
- Jakby się coś działo to wołaj – dodał tylko i wyszedł.
Przeniosłam wzrok na zdruzgotaną blondynkę i nie wiedząc co
zrobić przytuliłam ją bardziej do siebie – Cii… już wszystko będzie dobrze
jestem przy tobie – powtarzałam w kółko głaszcząc jej włosy próbując ją
uspokoić.
Po paru minutach poczułam, że dziewczyna przestaje płakać i
się uspokaja. Ułożyła się głową na moich nogach a ja wciąż przeczesywałam jej
włosy wyciągając z nich liście i drobne gałązki. Oddech Patrycji uspokoił się w
końcu i wyrównał co oznaczało że zasnęła.
Nie miałam jak wstać bo blondynka wciąż leżała na moich nogach, a wołać
Lou nie chciałam, bo bałam się że dziewczyna się obudzi. Chwilę potem jednak
drzwi do naszego pokoju się uchyliły i pokazała mi się głowa Tomlinsona.
Nakazałam mu gestem po cichu podejść. Z jego pomocą zanieśliśmy Pati do naszego
łóżka nie budząc jej i razem udaliśmy się do kuchni tam też zastaliśmy Harrego.
- Herbaty ? – zapytał na co pokiwałam głową.
- Obudziły cię krzyki ? – zapytałam chcąc się upewnić.
- Tak, a co właściwie się stało Louis za dużo mi nie wyjaśnił
– usiedliśmy razem przy stole i oby dwoje spojrzeli na mnie.
- Nie wiem co jej się stało – powiedziałam po chwili – W
życiu jej takiej nie widziałam.
- Wiesz przynajmniej gdzie była ? – zapytał loczek.
- Nie … pokłóciłyśmy się po tym jak widziałam ją całujących
się z Niallem.
- To może z nim gdzieś poszła ? – podsunął pomysł Louis.
- Być może ale w takim razie gdzie on jest ? – odpowiedziałam
kolejnym pytaniem.
- Zadzwonię do niego – zaproponował Harry i wstał od stołu.
Odgarnęłam włosy z twarzy i patrzyłam na unosząc się dymek z gorącej herbaty.
- Nie odbiera – wrócił loczek z telefonem w ręce.
- No to jesteśmy w punkcie wyjścia – poddałam się kładąc głowę
na stole.
- Nie koniecznie – powiedział po chwili Louis – Wnioskując z
jej ubioru to według mnie była na imprezie – stwierdził. Podniosłam głowę do
góry.
- Myślisz, że tam ktoś jej coś zrobił ?
- Może
- Ale sama nigdzie by nie poszła nie zna miasta – mruknęłam
odrzucając jego pomysł.
- To może poszła z Niallem ? – wtrącił Harry
- A on gdzie się zmył też jemu się coś stało ? – gdy zadałam
te pytanie zapadła głucha cisza – Chyba nie myślicie, że on … - nie potrafiłam
dokończyć tego zdania.
- Nawet tak nie myśl – powiedział od razu Louis – Hazza
zadzwoń jeszcze raz.
* Louis *
Po kolejnych nie udanych próbach dodzwonienia się do blondyna
Ewelina poszła posiedzieć z Patrycją na wypadek gdyby się obudziła chciała przy
niej być. Ja z Harrym snuliśmy dalej domysły co mogło się stać jednak do
niczego konkretnego nie doszliśmy. Stwierdziliśmy, że jeżeli Niall nie pojawi
się dzisiaj na próbie dźwiękowej na którą byliśmy dzisiaj umówieni zawiadomimy policję.
Nie cierpliwie czekaliśmy na wyznaczoną godzinę. Nie mogłem
zasnąć tak samo jak i Hazza dlatego błąkaliśmy się razem po salonie nie mogąc
znaleźć sobie zajęcia. W końcu dochodziła dziewiąta w drzwiach jak zawsze
punktualny wstawił się Liam, a zaraz za nim Zayn. Przyglądali się nam jak
chodziliśmy zdenerwowani po kuchni w końcu Liam nie wytrzymał i zapytał :
- Coś się stało ? – popatrzyliśmy na siebie z Harrym i
pokiwaliśmy głowami.
- Martwimy się o Nialla – powiedział loczek, a Zayn się
zaśmiał.
- Dajcie spokój przecież nie pierwszy raz się spóźnia pewnie
śniadanie jeszcze je.
- Nie o to chodzi … - mruknąłem
- No to o co ? – dopytywał Liam
- Wczoraj to znaczy właściwie to dzisiaj Patrycja … -zacząłem
ale przerwał mi dzwonek do drzwi, prawie biegiem poszedłem je otworzyć. Za sobą
usłyszałem też kroki chłopaków.
Na progu zastałem skacowanego blondyna. Miał cienie pod
oczami i opierał się głową o framugę drzwi jakby jeszcze się nie obudził.
- Boże Niall – odetchnąłem z ulgą.
- Bogiem jeszcze nie zostałem, ale dzięki – mruknął ochrypłym
głosem i wszedł do środka.
- I widzicie debile mówiłem że jemu nic nie jest – powiedział
śmiejąc się za nami Zayn – no prawie nic nie jest …
- Ewelina Niall przyszedł !!! – krzyknąłem w stronę schodów i
obróciłem się do blondynka.
- To może się pochwalisz gdzie to byłeś wczoraj ? –
zapytałem. U góry usłyszałem głośny trzask drzwi i później bieg po schodach.
Zanim się zdążyłem obrócić Ewelina już była przy nas i zamachnęła się kijem do
golfa prosto w krocze Horana. Chłopak padł na ziemię kurcząc się z bólu.
- Zabiję cię ty pierdolony zboczeńcu ! – wrzasnęła wściekła i
znów zamachnęła się kijem tylko teraz w porę się zorientowałem co planuje
brunetka i wyszarpnąłem kij z jej ręki i odrzuciłem go poza jej zasięg.
- Oszalałaś co ty robisz ?! – krzyknąłem
- Nie daruję ci tego ! To moja kuzynka ! – krzyknęła znowu
ignorując mnie i kopnęła Nialla w brzuch ten na ziemi jeszcze bardzie zwinął
się w kłębek. Chłopcy w końcu otrzeźwieli Harry i Zayn chwycili Ewelinę
odciągając ją od blondyna.
- Puśćcie mnie ! – warknęła wijąc się
- Ewelina powiedz co się stało - powiedziałem spokojnie.
- Jego zapytaj – prychnęła, przeniosłem wzrok na Nialla który
spuścił wzrok – No powiedz Niall ! Pochwal się ! – prowokowała dalej go
dziewczyna z kpiną w głosie.
- Ktoś w końcu powie o co chodzi ? – wtrącił się Liam
- Sporo ty nie powiesz Niall to może cię wyręczę co ?! –
chłopak podniósł wzrok i spojrzał na Ewelina która uśmiechała się złośliwie. W
oczach chłopaka pojawiły się łzy.
- Skoro tak to słuchajcie ! – zaczęła Ewelina jakby miała
obwieścić jakieś wielkie wydarzenie – Szanowny nasz pan Horan nie potrafi
powstrzymać swojego fiuta w gaciach i chciał zgwałcić moją kuzynkę !
-Ja nie chciałem – jęknął Niall i po jego policzkach spłynęły
gorzkie łzy. Patrzyłem zdezorientowany nie mogąc uwierzyć w to co właśnie
usłyszałem.
- Ha ! Nie chciałeś ? – wykpiła go Ewelina – Tylko tyle masz
do powiedzenia ?!
- Naćpałem się okej ?! – wrzasnął po raz pierwszy on - I tak nic z tego prawie nie pamiętam ! –
powiedział wstając z ziemi. Dziewczyna splunęła mu w twarz wyrywając się.
- Ty nie pamiętasz, ale ona będzie pamiętać ten wieczór przez
całe swoje pieprzone życie więc nie rób z siebie teraz wielkiej mi to ofiary !
- Dobra wystarczy – odezwał się stanowczo Liam.
- Wystarczy ? No powinien zgnić w więzieniu ! Może tam jako
cwel poznałby jak to jest kurwa kogoś zgwałcić !
- Ewelina odpuść już – usłyszeliśmy cichą prośbę i wszyscy spojrzeliśmy
w górę na bladą Patrycję stojącą u góry schodów.
***
No i jest 29 xD wspominałam coś na twitterze że miał się pojawić w sobotę ale nie zdążyłam mam nadzieję, że się nie gniewacie. ;D
Jeśli chciałby ktoś poczytać to napisałam imagin znajduje się ona na blogu Marty ( jego numer to 68 ) zapraszam też na ten wcześniejszy ze mną w roli głównej napisany oczywiście przez autorkę bloga xD
To chyba wszystko co chciałam wam przekazać spodziewajcie się następnego rozdziału w sobotę :P
Katy227
Genialny :)
OdpowiedzUsuńŚmiać mi się chciało z Eweliny i tego kija do golfa :D
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://30days-oflove.blogspot.com/
Ola :*
Hahaha, też rozwaliła mnie Ewelina z kijem do golfa xD
OdpowiedzUsuńOgólnie super rozdział i do soboty mam nadzieję ;P
Łoł.. podoba mi sie :) zaraz zaczne czytać od początku :) Mam nadzieje, że będziesz mnie powiadamiać o nowych rozdzialach? Zapraszam na www.seconddirection.mylog.pl :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział , rozwalił mnie ten kij XD Szkoda mi troche Nialla :C Strasznie mi sie podoba i czekam na kolejny < 33
OdpowiedzUsuń{http://myreasontobe1d.blogspot.com}
Ale tu się dziej. łoooo.
OdpowiedzUsuńNigdy nie pomyślałabym tak o Niall'u. Wow.
Czekam na następny bo ten jest zajdwabisty :)
Cóż porobiło się. Należało się Niall'owi. Choć Ewelina powinna się już uspokoić. Raz kijem w czułem miejsce i po sprawie no ale w końcu to jej kuzynka. Mam nadzieje ,że to się wszytko jakoś naprostuje. Choć widać ,że Patrycja już raczej się do Horan'a nie zbliży i pewnie będzie miała uraz do chłopaków.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny ale krótki ;( Nie mogę się doczekać soboty :D
kolejny z dedykiem dla mnie. :d
OdpowiedzUsuńEwelina + kij do golfa to zło. :p i wiesz szkoda mi Horanka. Jak mogłas go naćpać?! Trudno.
No to do nastepnego i przypominam że cię kocham. ;]
o matko jak możesz tak kończyć w takim momencie
OdpowiedzUsuńbiedna Patrycja a Ewelinę rozumiem też chyba bym tak zrobiła mam nadzieje że Niall jakoś to odkręci
czekam na kolejny xx
Niee wybacze ci tegoo :P Jak mogłaś zakończyć w takim momenciee ?? Ale tak na serioo to supeer rozdział :)
OdpowiedzUsuńRoz. Jest super. Szkoda mi Niallera ;C pisz dalej ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział:D wow Ewelina to twarda dziewczyna. Niall biedny ale oberwal:( chociaz nalezalo sie . CZEKAM NA KOLEJNY W SOBOTE :D @AlwaysLoveLive
OdpowiedzUsuńawwww*---* rozdział cudny nie moge się doczekać kolejnego kochana;* no ale z kijem golfowym to dowaliłaś jak nie patelnia to kij do golfa hahah;)
OdpowiedzUsuńhaha to mu Ewelina pocisła xDD
OdpowiedzUsuńi dobrze, Horan zboczuchu jeden ! :D
Jak ja uwielbiam te niepohamowane wybuchy Eweliny! ^.^ Ona jest dzika! :D
OdpowiedzUsuńNiall się naćpał? Nieźle... Zaskakuje mnie chłopczyk, niestety w sposób negatywny.... :/ Ogar chłopie! :D
Czekam na kolejny :*
Boże niesamowity szybko dodaj nowy :D
OdpowiedzUsuńAkcja z kijem golfowym dobra :D Dawaj szybko nexta bo nie mogę się doczekać !
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA ROZDZIAŁ DWUNASTY NA WWW.LARRY-DEAD-1D.BLOGSPOT.COM !!
OdpowiedzUsuń