** 5 dni
później **
Siedziałam
na łóżku pośród porozwalanych wokół książek próbując się czegoś nauczyć. Louisa
wywaliłam z pokoju, bo nie potrafiłam się przez niego skupić. Naprawdę potrafił
zdekoncentrować człowieka chodząc po pokoju w samych bokserkach usilnie udając,
że czegoś szuka wypinając się przede mną prezentując swój tyłek.
Ledwo udało
mi się przeczytać jedną stronę moich notatek z wykładów usłyszałam pukanie do
drzwi.
- Louis
odejdź jeżeli chcesz być w jednym kawałku ! – warknęłam. Drzwi zaczęły się
jednak uchylać, czyli jednak Tomlinson chciał umrzeć… Chwyciłam poduszkę i już
chciałam nią rzucić w Louisa lecz jednak okazało się że to nie on. Ukazała mi
się jednak głowa Harrego z niepewną miną.
- Można ? –
zapytał
- Po co ? –
warknęłam w jego stronę. Po naszej ostatniej kłótni przez już parę dni nie
odzywaliśmy się do siebie. Ignorowałam go na ile to było możliwe, a on mnie.
Widać było, że Louisowi nie podobało się nasze zachowanie. Trudno mu było
wybierać między najlepszym przyjacielem, a własną dziewczyną. No ale nawet
gdyby chciałam załagodzić tą kłótnię między nami, bo źle czułam się z tym to
nie mogłam się do tego przemóc. Niby były to tylko słowa wypowiedziane w złości
ale zranił mnie głęboko mimo że ukrywałam to przed chłopakami w środku cały
czas słyszałam głos Harrego i jego zdanie „ Czy ty się zastanawiałaś kiedyś czy
pasujesz do Louisa ?”. Odpowiedź na to pytanie brzmi nie, lecz po słowach
loczka pierwszej nocy patrząc na śpiącego Tomlinsona obok siebie zadałam sobie
to pytanie. Lecz po wielu przemyśleniach doszłam właśnie do tego że ja nie chcę
znać odpowiedzi na to pytanie. Bo w głębi właśnie wiedziałam, że jestem zwykłą
dziewczyną nie znaczącą nic dla innych, a mimo to Louis mnie pokochał. Choć
miałam wątpliwości czy w ogóle zasługiwałam na takie uczycie to Hazza tylko te
wątpliwości pogłębił.
- Chciałem
porozmawiać … przeprosić cię za to co powiedziałem – westchnęłam i zrezygnowana
odłożyłam książkę na bok.
- Wejdź
Harry
przekroczył próg pokoju i stanął nie daleko łóżka. Zapanowała cisza.
- Louis cię
przysłał ? – zapytałam, ponieważ próbował mnie już przekonać abym pogadałam z
loczkiem ale widząc chyba że nic z tego nie będzie zwrócił się z tym do
przyjaciela.
- Nie… -
odparł łamiącym głosem patrząc na stopy i od razu wiedziałam że kłamał.
- Kiepski z
ciebie kłamca – mruknęłam posyłając mu krzywe spojrzenie.
- No dobra –
złamał się – Masz rację Louis mnie męczył żebym cię przeprosił a wiesz pewnie
że potrafi być natarczywy…
- Wiem –
potwierdziłam i mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Nie
przyszedłem tu tylko dlatego że Lou mnie prosił wiem że powiedziałem za dużo oboje
nas poniosło, ale sama przyznasz że nie powinnaś się do paru rzeczy wtrącać …
- To się te
twoje przeprosiny ? Znowu na mnie najeżdżasz – zwróciłam mu uwagę starając się
żeby nad sobą panować.
- No nie
jestem w tym najlepszy – mruknął znowu spuszczając wzrok, drapiąc się z
zakłopotaniem w szyję.
- No dobrze
powiedzmy, że wina leży po oby stronach – zaproponowałam widząc te dziwnie
podchody chłopaka. Na te słowa odetchnął z ulgą i posłał mi uroczy uśmiech
ukazując dołeczki w policzkach.
- Więc jak ?
Zgoda ?
- Jasne –
odpowiedziałam z uśmiechem. Chłopak zwrócił się już powrotem do drzwi ale się
zatrzymał się w połowie drogi.
- A co być
powiedziała na podwójną randkę ? – zapytał nagle
- Co ?
- Albo nie
potrójną Zayn z Cornelią się pogodzili więc może …
- Czekaj co
? – przerwałam mu nie za bardzo rozumiejąc do czego zmierza.
- No wiesz
ty, Louis, ja i Daria. Świetnie by było jak Zayn by dołączył. Poznałaś by
Darię i zobaczyła że to świetna
dziewczyna.
- Chętnie
bym ją poznała, ale nie jestem pewna …
- To
świetnie - przerwał mi – Ja wszystko załatwię o nic się nie martw – ledwo
kończąc te zdanie znalazł się za drzwiami.
Randka ?
Potrójna ? I jeszcze Cornelia i Daria w jednym pomieszczeniu nie to nie może
się skończyć dobrze …
- Co ja się
wpakowałam – jęknęłam do siebie.
*
W co się
ubrać na golfa ? Pytanie nurtowało mnie od godziny. Czemu ? Właśnie dlatego, że
na nasza potrójnej randka miała się odbyć na polu golfowym. Cudowny pomysł
Harrego. Najgorsze jednak było to że wszyscy uważali to za świetny pomysł, ale
ja miałam coś do tego spotkania złe przeczucia.
Zdecydowałam
się w końcu na żółte rurki i białą bluzkę z kołnierzykiem w paski.
- O cóż ja
widzę chyba nadajesz się na panią Tomlinson – w drzwiach zobaczyłam mojego
chłopaka słodko się uśmiechającego.
- To jakaś
propozycja ? – zapytałam wyzywająco podnosząc jedną brew do góry.
- A jaka
była by odpowiedź ? – Louis podszedł do mnie od tyłu obejmując mnie w tali.
- Zapytaj a
się dowiesz – odpowiedziałam chytrze obracając się do niego muskając lekko jego
usta swoimi.
- Mam coś
dla ciebie – oznajmił odrywając się ode mnie. Za pleców wyciągnął biały daszek
który założył mi na głowę – I teraz wyglądasz jak prawdziwa golfistka –
podsumował na co prychnęłam.
- Ja w życiu
w golfa nie grałam.
- Nauczę cię
– mrugnął do mnie.
- Jakbyś umiał – usłyszałam za nami kpiący
głos Harrego – Jesteście gotowi ?
- Wątpisz w
moje umiejętności ? – zapytał wyzywająco Louis
- Lepiej nie
odpowiem na to pytanie – odpowiedział Hazza który miał na sobie czarną czapkę z
daszkiem którą zabawie otaczały jego loki wydostające się spod niej.
Zeszliśmy na
dół gdzie zastałam Cornelię, ubraną w różową minispódniczkę, biały bezrękawnik
do tego podobny daszek który ja miałam oraz białe rękawiczki. Po drugiej
stronie salony ujrzałam Darię podobnie ubraną do mnie na co odetchnęłam z ulgą
bojąc się że będę za bardzo odstawać przy rudej dziewczynie.
Na miejsce
jechaliśmy busem chłopaków i towarzyszył nam ochroniarz chłopaków. Jazda
przeszła bez jakichkolwiek
niespodzianek, ale wiedziałam że dziewczyny posyłały ku sobie groźne
spojrzenia.
Każda para
dostała jeden samochód do golfa oraz kije. Louis uparł się że będzie prowadził,
więc po wielu namowach o tym że mężczyźni są lepszymi kierowcami uległam.
Dojechaliśmy po masz pierwszy dołek jako ostatni z powodu naszej małej wymiany
zdań. Hazza jako pierwszy zaczął. Obserwowałam go uważnie, żeby powielić jego
ruchy. Nie wydawało to się jakoś specjalnie trudne. Następna była Daria i jak
się okazało umiała grać całkiem nieźle.
- No Louis
pokaż co umiesz – sprowokował Harry Lou
- No
patrzcie na mistrza – powiedział dumnie podnosząc głowę do góry. Podszedł
ustawił piłeczkę i przyjął odpowiednią pozycję pochylając się i wypinając
tyłek. Harry klepnął go w niego śmiejąc się z niego.
- Nie dekoncentruj
mnie
- Oczywiście
– odpowiedział podnosząc ręce do góry. Chłopak zamachnął się kijem i jak się
okazało nie trafił w ogóle w piłeczkę tylko zrył trawnik. Loczek wybuchnął
głośnym śmiechem. Louis zmroził go wzrokiem i znów spróbował ale taki samym
skutkiem. Zdenerwowany wziął piłeczkę do ręki i rzucił nią w stronę dołka.
- Ewelina
twoja kolej – oznajmił
- Hej tak
nie wolno ! – oburzył się Hazza
- A kto mi
zabroni piłeczki rzucać – oznajmił brunet i zawołał mnie do siebie. Wzięłam od
niego kij i instruując się wcześnie Harrym chwyciłam go tak jak on
przymierzyłam się do piłeczki. Wzięłam zamach i uderzyłam w piłeczkę. Ktoś za
mną zagwizdał z podziwem.
- Mówiłaś że
nie grałaś jeszcze nigdy – zdziwił się Louis.
- Bo nie
grałam.
- Szczęście
nowicjusza - prychnął loczek.
- Jesteś
zazdrosny, bo to moja dziewczyna – skomentował brunet przytulając mnie do
siebie od tyłu i całując w policzek.
Następnie
nadeszła kolej Corneli i Zayna. Dziewczyna położyła swoje różową piłeczkę na
trawie, a Daria od razu popatrzyła na nią przewracając oczami. Zayn objął
dziewczynę od tyłu pokazując jak powinna poruszać kijem. Cornelia wzięła zamach
i uderzając w piłeczkę puściła kij który podążył zaraz za nią. Daria parsknęła
głośno złośliwym śmiechem, rudowłosa od razu odegrała się groźnym spojrzeniem. Po
kolejce Zayna ruszyliśmy ku samochodom aby pojechać do kolejnego dołka. Przy pojazdach Cornelia popchnęła Darię pakującą kije która nie chcąc upaść puściła torbę z
której wysypały się piłeczki.
- Ups … -
mruknęła Cornelia. Położyłam rękę na plecach Darii wiedząc, że dziewczyna jest
impulsywna. Dziewczyna odetchnęła głęboko i zaczęła zbierać piłeczki od razu pochyliłam
się aby jej pomóc.
- Harry ! –
zawołała - Jedź z Louisem my za chwilę dołączymy – dodała a chłopak pokiwał
głową.
- Nie
powinnaś zaczynać tej wojny – zaczęłam gdy chłopcy się oddalili
- Ewelina ta
wojna się już zaczęła
- Nie mogłybyście
się pogodzić Harremu zależało żebyśmy się wszyscy polubili – znowu po chwili
zaczęłam gdy wsiadałyśmy do naszego samochodziku.
- A jak
myślisz dlaczego nie walnęłam jej kijem w łeb ?
- Daria … -
jęknęłam błagalnie
- No co ? -
uśmiechnęła się
Gdy
dojeżdżałyśmy chłopcy stali w grupce rozmawiając, a Cornelia stała z boku,
patrząc w lusterko i poprawiając swoje włosy.
- Teraz się
trzymaj – zawołała blondynka uśmiechając się zawzięcie. Dodała gazu i jechała
prosto na Cornelię.
- Daria ! –
wrzasnęłam, a rudowłosa podniosła wzrok i popatrzyła z przerażeniem na nasz
samochodzik. Gdy byłyśmy już metr od dziewczyny ta uskoczyła na bok upadając na
tyłek . Blondynka gwałtownie zahamowała.
- Nic ci nie
jest ? – zapytała z udawaną troską.
- Ty
pieprzona wieśniaro ! – wrzasnęła Cornelia
podnosząc się z ziemi, a chłopcy gwałtownie obrócili się w naszą stronę.
- Nie
obrażaj mnie dobrze ? – powiedziała oburzonym tonem Daria. Dziewczyna nie
wytrzymując wyszarpała dziewczynę z samochodu.
- Co z tobą
jest nie tak ? – wrzasnęła – Chciałaś mnie przejechać !
- Nigdy
więcej mnie nie dotykaj szmato ! – krzyknęła i uderzyła ją w policzek
- Ty dziwko
z nocnego klubu – jęknęła trzymając się za policzek
- I następna
rada dla ciebie nie zadzieraj ze mną kurwa bo źle skończysz ! – wrzasnęła jeszcze
do niej i obróciła się do niej plecami. Popatrzyłam na czerwoną ze wściekłości
Cornelię i wiedziałam że ona jeszcze nie skończyła. Chwyciła za włosy blondynkę
i głową przywaliła nią o maskę samochodu. Daria wściekła okręciła się i
przywaliła z pięści dziewczynie. Obie padły na ziemię szarpiąc się zawzięcie.
Przeniosłam swój przerażony wzrok na chłopaków którzy stali jak wryci z
otwartymi gębami.
- No zróbcie
coś do cholery ! – wrzasnęłam w ich stronę
***
Wiem, wiem że nie było w sobotę rozdziału ale jakoś leń mnie wziął i moje stare hobby czyli obsesyjne czytanie książek :P Nie wiem czemu ale im więcej czytam tym mniej piszę ...
Rozdział jest dłuższy więc to tak w ramach przeprosin ;D
Podziękować chciałam @Daria1D_ i @Cornelia1dxx chociaż sama nie wiem za co ale chciały więc proszę bardzo ... Chociaż wiesz co Kornela tobie nie dziękuję, bo nie powiedziałaś mi z kim Zayna zdradzasz wstydź się !
No to chyba na tyle xD Napiszcie co sądzicie o rozdziale, a czy następny ukaże się w sobotę czy wtorek to się okaże :P
No to chyba na tyle xD Napiszcie co sądzicie o rozdziale, a czy następny ukaże się w sobotę czy wtorek to się okaże :P
Katy227
hahahahahahahaha ! :DD
OdpowiedzUsuńo matko leje :D
no wiec tak dziekuje za podziekowanie, i tez uwazam ze korneli sie nie nalezy xD
a rozdzial zajebisty ! :)
a Ewelina mnie lubi a Cornelie nie za bardzo hahaha :DD
czekam na nastepny, chce wiedziec co zrobia chlopaki :DD
rozdział jak zazwyczaj świetny, ta bójka miedzi dziewczynami, fajnie,jak widać nie tylko chłopaki prowadzą zacięte wojny. :D kocham Twój blog, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlwaysLoveLive . <33
Bardzo fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńIntrygująco piszesz ^^
Czekam na nn!
http://lifecannotbereproduced.blogspot.com/
Świetny rozdział, rozwaliło mnie że w nim tak dużo agresji i kłótni. Raczej się dziewczyny nie polubiły ( Ewelina z Corlnelią) No cóż nic dodać nic ująć, zajebisty! <3 Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, dopiero zaczynam http://harrystylesinmystory.blogspot.com/
Wiedziałam, że to się źle skończy. :/ Darię polubiłam, nie daje się. ;) Tylko chłopaki takie pierdoły - stoją i się przyglądają xD Ciekawe jak się to wszystko dalej potoczy, bo skoro Cornelia jest z Zaynem, a Daria się spotyka z Harrym, to choćby nie wiem jak bardzo się starały unikać siebie nawzajem (a w przypadku Darii wątpię, że by "uciekała"), to i tak się kiedyś na siebie natkną. Ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak w sobotę tu byłam i się dziwiłam, czemu nic nie dodałaś. No ale wybaczam, bo są wakacje itp.itd. Rozumiem ;)
Czekam na dalszy rozwój sytuacji. Czekam na kolejny :*
Trochę ostatnio opuściłam się z czytaniem blogów, ale już to nadrobiłam ;>
OdpowiedzUsuńBaardzo fajny rozdział :D
Chłopaki zamiast coś zrobić, to stali i gapili. ;p Ech. :D
Mam nadzieję, że w sobotę coś dodasz :)
Pozdrawiam, Ola :*
Hahha ten rozdział jest najzabawniejszy :D :D
OdpowiedzUsuńLou jaki mistrz.. :)
Czekam na nastepny
Olaa1998
Hahaha boooskie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i mam nadzieję, że zostawisz po sobie komentarz <3
http://me-onedirection-and-my-sister.blogspot.com/
Genialne!
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć.
Tylko oby Daria i Cornelia się nie pozabijały... xd
Zajebiste :D
Czekam na nexta :D
hahaha Świetny czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńco sądzę o rozdziale? Że jest poprostu cudowny. Faktycznie dawno nic nie dodawałaś, ale jak juz dodałaś to od razu jest co poczytac bo taki fajny i wgl.
OdpowiedzUsuńŚwietna była ta kłótnia dziewczyn. Ciekawe jak to wpłynie na chłopaków... w każdym razie bardzooooo się cornelia z Darią lubią. CZekam oczywiście na kolejny i zapraszam do mnie <33
http://cetrii-youaremyheaven.blogspot.com/
Mwahahahahaha, akcja z twarzą Darii na melexie, zawsze spoko :D Faith! szkoda, że nie w kisielu ;<
OdpowiedzUsuńhah masz wyobraźnie ;p Czekam na kolejny wpis !
OdpowiedzUsuńZapraszam- http://raise-your-weapon-and-fight.blogspot.com/
no, przepraszam za moż pęd. ale jestem.
OdpowiedzUsuńrozdział zajebisty. akcja z kłótnią , była fajjna.
czekam na next. weny zycze. :d
W końcu dzisiaj nadrobiłam ostatnie trzy rozdziały :) Spodobał mi się pomysł z Darią, szczególnie jej mocny charakterek :D Już ją polubiłam. Czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńhahahaa prawie sie rozbeczałam ze śmiechu ;*
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział :D
OdpowiedzUsuń