piątek, 21 grudnia 2012

Rozdział 9 - Kochasz go jeszcze ?


Podniosłam się z krzesła  i spojrzałam na nic nie mówiący teraz wyraz twarz mężczyzny.
- Panno Evans mam dla pani dobre wiadomości – po tych słowach twarz lekarza rozjaśnił pokrzepiający uśmiech. Głośno odetchnęłam z ulgą. Zayn od razu przytulił mnie mocno do siebie. Poczułam się w końcu szczęśliwa i pełna nadziei że wszystko się ułoży.
- Przeszczep przebiegł pomyślnie. Nie było żadnych komplikacji, oczywiście jest ryzyko, że organizm odrzuci nowy organ, ale na razie proszę się tym nie martwić.
- Dziękuj panu bardzo – łza szczęścia pociekła mi po policzku.
- Jeszcze pani będzie bardziej dziękować jak więcej nie będzie pani musiała mnie oglądać – uśmiechnął się żartując, już miał odejść ale do głowy nasunęło mi się kolejne pytanie.
- A co z Louisem ?
- A pan Tomlinson, no tak też w jak najlepszym porządku zaraz powinien przywieziony na salę i by moglibyście się z nim zobaczyć – wyjaśnił lekarz.
- A kiedy będzie mógł opuścić szpital ? – pytanie tym razem zadał Liam.
- Myślę, że w przeciągu tygodnia to nastąpi jednakże będzie musiał jeszcze bardzo uważać na siebie do pełnego zdrowia wróci dopiero za jakieś 5 tygodni. – po tych słowach nastała cisza, każdy z nas analizował informacje jakie udzielił nam mężczyzna.
- Jak to wygląda u Toma ? – znowu zapytałam
- Tutaj potrwa to trochę dłużej około dwóch tygodni zanim będzie mógł otrzymać wypis, jeśli nie nastąpią żadne powikłania oczywiście. Tom będzie przyjmował leki immunosupresyjne, które mają powstrzymać odrzucenie przeszczepu, ale nie mogę pani nic zagwarantować, ponieważ każdy organizm reaguje inaczej. Rokowania jednak są bardzo dobre przeszczep był rodzinny, a pacjent jest młody i ma silny organizm to bezwarunkowo podnosi procent, że wszystko będzie jak najlepiej. Proszę być dobrej myśli – ochłonęłam każde słowo lekarza i zapewnienia, że się udało. Bałam się coraz bardziej się jednak, że to jest zbyt piękne aby było prawdziwe, że to tylko głupi sen a ja zaraz się obudzę i wszystko będzie po staremu. Ale jednak sekundy płynęły i nic się nie działo, Zayn mocniej ścisnął moją dłoń pokazując, że to rzeczywistość, że nie jestem tutaj już sama, że mam wokół siebie osoby które mnie wspierają. Posłałam mulatowi uśmiech pełny wdzięczności że był ze mną w tych najtrudniejszych dla mnie chwilach.
- Skoro nie macie już państwo pytań to ja wracam do pracy – odezwał się lekarz i skierował się na salę z której przyszedł.
- Nawet nie wiesz jaka jestem teraz szczęśliwa – pisnęłam z radości obejmując mocno mojego chłopaka.
- A ty nawet nie wiesz jak mocno cię kocham – odpowiedział patrząc swoimi czekoladowymi tęczówkami prosto w moje hipnotyzując mnie. Powinnam teraz odpowiedzieć coś w stylu „ja też cię kocham”, ale nie potrafiłam nie potrafiłam się przemóc. W zamian słów których nie mogłam z siebie wydobyć położyłam swoje dłonie na obu jego policzkach i stając na palce zetknęłam swoje wargi z jego. Automatycznie owinął mnie słodki zapach i smak kawy którą niedawno pił. Miękkie wargi delikatnie dotykały moich jakby bał się, że może mnie skrzywdzić. Objął mnie delikatnie w tali przyciągając do siebie. Za sobą usłyszałam gwizd któregoś z chłopców, oderwałam się od Malika speszona.
- Nie przeszkadzajcie sobie – zaśmiał się Harry przez co jeszcze bardziej się zaczerwieniłam.
W tej chwili na korytarz wjechało łóżko z Louisem trochę mało kontaktującym po narkozie. Przeniesiono go od razu do sali po operacyjnej. Popatrzyłam na chłopaków którzy stali jak kłody, przewróciłam oczami i podeszłam do pielęgniarki która właśnie opuszczała salę.
- Możemy się z nim zobaczyć ? – zapytałam.
- Tak tylko pojedynczo – upomniała nas surowo się przyglądając. Pokiwałam chłopcom, że pójdę pierwsza i przekroczyłam próg. Przystanęłam przy drzwiach nie wiedząc co zrobić. Nie byliśmy w najlepszych stosunkach od naszej ostatniej kłótni. Sama dobrze nie wiedziałam co powinnam mu powiedzieć w takiej sytuacji. Zrobiłam kilka małych kroków i usiadłam przy łóżku na małym krzesełku.
- Louis ? – zapytałam cicho, brunet po chwili otworzył oczy, a mnie serce przyspieszyło, jego niebieskie patrzała wpatrywały się w moje z taką intensywnością, że musiałam odwrócić wzrok aby nie zdradzić swoich uczuć.
- Dziękuję – wyszeptałam patrząc na swoje dłonie. Lou opornie przesunął swoją rękę i splótł ją z moją.
- Nie ma za co – odpowiedział i uśmiechnął się do mnie lekko.
- Jest i ty dobrze o tym wiesz, gdyby nie ty to Tom… - urwałam nie mogąc skończyć tego zdania, słowa że mojego synka mogło by zabraknąć nigdy nie przejdą mi łatwo przez gardło – W każdym razie będę ci wdzięczna do końca życia – dodałam uśmiechając się sztucznie.
- Ewelina nie zapominaj, że to także mój syn – upomniał mnie Louis. Teraz dopiero dotarło do mnie, że wszystko może się zmienić, że nie będę tylko ja sama z Tomem będzie jeszcze Louis, a co jeśli będzie próbował mi odebrać prawa do niego, co wtedy ? Jak sobie dam radę ? Było jasne, że Louis jest wstanie zapewnić mu o wiele lepsze warunki od moich, każdy sąd by mu to przyznał.
- Ale ty nie będziesz mi go teraz próbował go zabrać ? Prawda ? – zapytałam cichym nerwowym głosem.
- Nie – zaprzeczył kiwając głową – Ale chcę mieć kontakt z synem.
- Rozumiem  - przytaknęłam starając ukryć się mój niepokój, ale w środku po jego słowach odetchnęłam z ulgą,
- Ja nie mógłbym ci tego robić. Nie mógłbym co go zabrać. Widzę jak bardzo go kochasz…
- Miło, że tak mówisz – mruknęłam w odpowiedzi.
- Wiem, że między nami nie jest najlepiej ale chciałbym abyśmy byli przyjaciółmi dla Toma – powiedziawszy to patrzył na mnie wyczekująco czekając aż potaknę i końcu skinęłam głową. Wiedziałam, że Tom zasługuję na normalną rodzinę i ja muszę spróbować dać mu chociaż jej część, chociaż nie będzie to łatwe. Ciężko będzie mi często widywać się z Louisem, ale dla Toma byłam w stanie się poświęcić.
- Mogłaś by zawołać do mnie Eleanor ? – zapytał brunet po chwili ciszy.
- Eleanor … ona musiała wyjść na chwilę … - powiedziałam niepewnie a Louis się zmarszczył.
- Mówiła gdzie ? – zapytał
- Nie, ale to na pewno było coś ważnego przecież nie zostawiła by ciebie tutaj samego, pewnie niebawem będzie i … - zaczęłam jej bronić chociaż sama nie wiem z jakiego powodu, ale Louis mi przerwał.
- Nie tłumacz jej, to bez sensu … - szepnął i zaczął się wpatrywać w sufit.
- To może ja pójdę po Harrego, chciał cię zobaczyć … - zaproponowałam ale chłopak nie zareagował, zmieszana wstałam z krzesła i ruszyłam ku drzwiom.
- I co ? – naskoczyli na mnie chłopcy ledwie wyszłam.
- Harry idź – wskazałam na drzwi, ledwo loczek wszedł usłyszałam jęk Louisa, a potem głośne przepraszanie loczka.
- O Boże Louis przepraszam nie chciałem ! Naprawdę przepraszam !
- Go tam samego chyba nie powinno się wysyłać – powiedziałam, a chłopcy zgodnie się zaśmiali.
- Lekarz tutaj był i poinformował na, że Thomas został już przewieziony na pediatrię i możesz się z nim zobaczyć – oznajmił mi Liam po chwili.
- Świetnie – uśmiechnęłam – Idziesz ze mną ? – zapytałam Zayna.
- Jasne – przytaknął szybko i udaliśmy się korytarzem w stronę windy.
Czekałam niecierpliwie na jej przyjazd, mojej głowie teraz był tylko Tom i to że w końcu go zobaczę. Wsiedliśmy do windy i od razu wcisnęłam przycisk odpowiedniego piętra. Po chwili poczułam jak Zayn obejmuje mnie od tyłu przyciągając do swojego torsu. Odsłonił delikatnie włosy z ramion i ciepłymi wargami zaczął składać ciepłe pocałunki na mojej szyi.
- Zayn – szepnęłam i odsunęłam się od mulata – To chyba nie jest odpowiednie miejsce.
- A gdzie jest ? – zapytał naburmuszony ale nie byłam wstanie mu odpowiedzieć bo winda się zatrzymała i wysiedliśmy. Zayn pociągnął mnie na prawo otworzył drzwi do jakiegoś schowka na miotły i wepchnął mnie tam lekko idąc zaraz za mną zamknął drzwi. Rozejrzałam się wokół. Pomieszczenie było małe i ciemne z powodu tylko jednej świecącej żarówki.
- Co ty robisz ? – zapytałam zmieszana.
- Musimy porozmawiać – oznajmił.
- Tutaj ? Proszę cię Zayn muszę iść do Toma … - jęknęłam zła na niego, próbując dostać się do drzwi ale zastawił mi drogę ramieniem. Spojrzałam na niego spod byka.
- Wypuść mnie – warknęłam.
- Najpierw porozmawiamy – odpowiedział nieugięty.
- No to proszę bardzo słucham – poddałam się zakładając ręce na piesi.
- Czemu się tak zachowujesz ? – zapytał przekrzywiając głowę na bok przyglądając mi się.
- Jak się zachowuję ? To źle, że chce zobaczyć jak najszybciej swojego syna ? – zapytałam.
- Nie o to mi chodzi. Mówię o naszym związku – sprostował obierając się o ścianę.
- A co z nim ? – zmarszczyłam się nie pewna do czego dąży.
- No właśnie nic ! Zero nic się nie dzieje ! – podniósł głos – Jakkolwiek bym cię nie dotknął ty się zaraz odsuwasz, ja wyznaję ci miłość a ty nic z siebie nic dajesz nawet nie próbujesz.
- A co to, że zostaliśmy parą to oznacza, że mamy się pieprzyć jak króliki po kątach ?! – zdenerwowałam się.
- Nie przekręcaj tego co mówię – jęknął przewracając oczami. Westchnęłam głośno. Zayn miał rację nie angażowałam się w związek, nawet nie miałam na to chęci robiłam tylko to co musiałam, to było złe z mojej strony wiem to. Chłopak starał się jak mógł mnie zadowolić, teraz dostrzegłam problem, który jest tylko i wyłącznie we mnie…
- Wiesz, że mi lekko nie jestem jeszcze wstanie w pełni się zaangażować, jeśli nie rozumiesz że potrzebuję czasu to ten cały związek jest bez sensu – powiedziawszy to wyminęłam chłopaka docierając do drzwi, ale w ostatniej chwili mulat złapał mnie za rękę.
- Ja zaczekam, Ewelina tylko powiedz mi czy ma to jakiekolwiek sens ?
- Zayn ja … nie wiem – skończyłam zmieszana spojrzałam w jego oczy, pełne bólu który od razu mi się udzielił. Dotarło do mnie że krzywdzę go każdym odsunięciem się od niego, że boli go że nie odwzajemniam jego uczyć. Ale nie byłam wstanie by go okłamać i udawać, dla niego miłość wydaje mi się że to by go później jeszcze bardziej bolało.
- Kochasz go jeszcze ? – zapytał nie odrywając ode mnie wzroku badając moją choćby najmniejszą reakcję.
- Nie wiem – szepnęłam niemal nie słyszalnie, wyrwałam dłoń i wybiegłam szybko z pomieszczenia zostawiając Zayna samego… 
Katy227

28 komentarzy:

  1. Oj jak słodko, że się wszystko udało! I to, że Louis chciałby mieć stały kontakt z Tomem. Cieszę się, że wykazał się takim męstwem! Co do Eleanor to brak słów oczywiście.. Pusta lalka i tyle! Natomiast Ewelina i Zayn? Uch.. smutne to. Zayn to czuje, że ona w dalszym ciągu go kocha. Ja to wiem! Szkoda tylko, że tak go musi ranić...Mam nadzieję, że to się niedługo wyjaśni. :) Czekam na kolejny rozdział, bo warto! Nawet nie wiesz jak się cieszę kiedy widzę kolejny rozdział! Ughh <3 Pozdrawiam! /sensitive-touch/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :) , czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo sie cisze ,że operacja przebiegła dobrze i mały Tomo będzie żył! a co dalej z Zaynem i Ewelina? mam nadzieję ,że wkrótce się wszystko wyjasni pomiędzy ta dwójką jak i Louisem i Ewelina ;* uwielbiam twojego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że Zayn musi cierpieć ale ja kibicuje Lou i Ewelinie;) Czekam na nn i mam nadzieję że pojawi się niebawem ;)

    http://the-bitter-taste-of-happines.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaa chcę następny !!! xD kiedy dodasz ?? a tak przy okazji to zajebisty rozdział <3 mam nadzieję że wszystko już będzie dobrze a Ewelina będzie z Louisem. I że mały Tom wyzdrowieje tak całkiem. Tylko szkoda mi Zayna który cierpi ale na pewno znajdzie sobie kogoś kto go pokocha tak samo jak on i będą żyć razem szczęśliwie ;)

    PS. Wesołych Świąt !!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Awwww! Świetny, niesamowity rozdział. Nie mogę się doczekać następnego :)
    Oby Ewelina była z Lou, a Eleanor niech wypieprza :P
    Nie mogę się doczekać następnego ;*

    PS:
    Wszystkim tutaj chciałam złożyć życzenia :)

    Choinki świecącej, gwiazdy błyszczącej. Pysznej kolacji i sylwestrowej libacji. Gwiazdora trzeźwego, kaca ogromnego, wspaniałych wrażeń i spełnienia marzeń. ;*********

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda mi Zayna.. ;(( ide ryczec xdd
    rozdział faaajny, dobrze, że sie wszystko udało :) ale Zaaaaaaayn noo ;c dooobra już,przeżyję! ;P
    czekam na nexta, byeee xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Awww, świetny rozdział kochana ;*
    Skakałam z radości kiedy dowiedziałam się, że lekarz ma dobre informacje o stanie Louisa i Toma. Nie zniosłabym chyba tego, gdyby któremu coś się stało. No ale jest wszystko dobrze, to najważniejsze :D A teraz tylko czekać aż wszyscy wyzdrowieją i będą w dobrej formie. Eleanor - zostawię to chyba bez komentarza ... No jak można być taką pustą osobą. Mam nadzieję, że Lou zerwie z nią i wróci czym prędzej do Eweliny. W tej sytuacji szkoda mi tylko bardzo Zayna, ta sytuacja jest dla niego pewnie ciężka. Niby jest razem z Eweliną, no ale jak widać ona traktuje go raczej tylko jako przyjaciela a nie chłopaka.
    Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział, dodawaj szybko :P
    Pozdrowionka :)
    @sweetytwitty3

    No, a teraz tak trochę z innej paki:
    Wszystkiego Najlepszego z okazji świąt Bożego Narodzenia! Dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności i wiele wiele prezentów :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle świetny rozdział :)
    Świetny prezent zrobiłaś nam na święta !!!

    Ja cały czas uważam że powinna być z Malikiem i nie zmienię zdania :)

    Szczerze to Ci nie zazdroszczę, jesteś miedzy młotem a kowadłem. Część czytelniczek chce aby wygrał Lou, pozostałe Zayn. Trudny wybór.
    Mam nadzieję, że nie zastosujesz powiedzenia "Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta".
    I kto byłby tym trzecim :)

    P.S.
    Wesołych Świat dla wszystkich czytelniczek i dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. no serio w takm momencie ciesze sie że operacja sie udała i że Lou nie chce zabrać Ewelinie Toma a chce mieć z nią kontakt dobrze szkoda mi troche wujka Zaya jestem ciekawa co z Tomem czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest troche późno i może mogłabym się jakoś tu rozpisać, ale jakoś mi się nie chce. Więc pisze tyle : BOSKI ROZDZIAŁ. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, Boski, Niesamowity!!!!!
    Oby była z Zaynem. ;). Hah a Eleanor wpadła ;).

    OdpowiedzUsuń
  13. cudowny ;)czekam na kolejny ;) dzieki za powiadomienie na tt niech Ewelina bęzie z LOUISEM;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zawsze WSPANIAŁY <3 , czekam na następny :D zapraszam :
    http://one-direction-story-karolina1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Wesołych Świąt ;)
    I mam prośbę jak możesz to wejdź na mojego bloga o One Direction
    we-and-1d.blogspot.com
    Z góry dziękuję za pozostawiony komentarz, przepraszam za spam i jeszcze raz Wesołych Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam nadzieję że będzie z Lou! choć będzie mi szkoda Zayn'a.
    Zapraszam: http://makedreamscometrueaslongaspossible.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. ZAJE.... oj sorry byłam u spowiedzi xD W każdym razie większość wie co miałam na myśli ;) Czekam z wielką niecierpliwością na następny ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. SUPER *-* Kiedy następny??? :D

    OdpowiedzUsuń
  19. SPAM! Chcesz, aby Twoją twórczość czytało się milej i płynniej? Oferuję lekką pomoc przy korekcie Twoich rozdziałów. Pozbędę się błędów ortograficznych, stylistycznych i wielu innych, przez które zawsze dostajesz niższą ocenę z prac pisemnych na "kochanym" polskim.
    ZAPRASZAM if-you-dont-believe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. No, no trochę się porobiło .. Ale i tak mi się podoba. Już sie nie moge doczekać następnego :D
    @Carroot_1D

    OdpowiedzUsuń
  21. to jest cudowne to opowiadanie jest cudowne ty wszystko tak pięknie opisujesz ciesze się że z Tomem wszystko ok i coś myśle że Lou i Ewelina obydwoje oszukują się i tak naprawde oboje chcą być razem nie moge doczekać się kolejnego rozdziału ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedy nowy rozdzial? Kocham to opowiadanie;*

    Zapraszam na moje tłumaczenie one shota o Larrym : 52-birthdays-with-lou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział tak jak cała reszta. Zaczęłam czytać twojego wczoraj i jestem zachwycona ! ;) Co prawda popełniasz błędy a w tym literówki przez co się źle czyta jednak wybaczam ci to skoro rozdziały piszesz w nocy. ;>
    szkoda mi Zayna. On tak się stara a, Ewelina jakby miała na to wyjebane. Takie jest oczywiście tylko moje zdanie. Eleanor mnie strasznie wkurzyła. Jej chłopak leży na stole a ta sobie na miasto poszła.
    Kiedy przeczytałam rozdział pt. " On umiera " czy coś takiego to mi świeczki w oczach stanęły. Ale wszystko się udało i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Mam też nadzieję, że Malik znajdzie sobie jakąś dziewczynę swojego życia.
    +Co z Darią, dziewczyna Mulata i kuzynką Eweliny ?

    Pozdrawiam Mila z the--end-of-love.blogspot.com/ ( w wolnej chwili zapraszam )
    Szczęśliwego nowego roku oraz dużo procentów ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. zapraszam na nowy rozdział na http://live-truth-love.blogspot.com, jeśli nas nie czytasz również zapraszam, myśle, że ci się spodoba, obserwuj, komentuj, wyrażaj swoją opinię,z góry przepraszam za spam. xx - Molly

    OdpowiedzUsuń
  25. zapraszam na nowego bloga o one direction.
    dopiero sie rozkręcamy. strasznie nam zależy żeby ktoś go przeczytał ;)
    http://yourlipssokissable.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedy będzie następny rozdział???????????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam pojęcia ale do weekendu chyba się zmobilizuje ;P

      Usuń
  27. Nominowałam cię do Liebster Award! ♥
    Pytania znajdziesz u mnie w zakładce NOMINACJE ^^
    http://makedreamscometrueaslongaspossible.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń